1. |
Intro
01:52
|
|||
Intro
do nieba bram
do nieba bram
blisko mam
do nieba bram
do nieba bram
blisko mam
|
||||
2. |
Damy
03:10
|
|||
Damy
damy w długą noc
mają lepkie usta wciąż
damy w długą noc
mają lepkie ręce wciąż
w zakamarkach spragnionych serc
w oparach alkoholu
ubrane jedynie w strecz
nie przepuszczą nikomu
winą ich - sukienki za krótkie
winą ich - oczka wąziutkie
swoje wiesz swoje wiesz
damy w długą noc
mają lepkie usta wciąż
damy w długą noc
mają lepkie ręce wciąż
nieruchomo zastygłe i
z bezwładnymi nogami
rozerwany cienki strecz
grzech ciężki między ciałami
winą ich - myśli kosmate
winą ich - pomroczne jaźnie
ty już wiesz ty już wiesz
suka jak nie da nie weźmie pies
damy złe
mają lepkie usta
damy złe
mają lepkie usta
nieruchomo zastygłe i
z bezwładnymi nogami
rozerwany cienki strecz
grzech ciężki między ciałami
winą ich - myśli kosmate
winą ich - pomroczne jaźnie
ty już wiesz ty już wiesz
suka jak nie da nie weźmie pies
|
||||
3. |
Bezpańskie psy
03:08
|
|||
Bezpańskie psy
bezpańskich psów
już tutaj nie ma nie
bezpańskie psy
samotne
zamknięte
żal pozostał i
już zapomniały jak
jak szczerzyć kły
gdy czyha na nie człowiek
zły zły zły
znów zależne tak
skomlą o litość twą
zewu krwi brak
pozostał skowyt głuchy
wyją patrzą pusto w ziemię
warczą gryzą tylko siebie
pełne koryto z pragnieniami
pełne koryto ze złudzeniami
skundlone
psie marzenia
bezpańskich psów
już tutaj nie ma nie
bezpańskim psom
pozostał tylko żal
już pozamykane
już zapomniały jak
jak szczerzyć kły
gdy czyha na nie człowiek
|
||||
4. |
Niema twarz
03:31
|
|||
Niema twarz
niema twarz wybudza mnie
z łóżka wygania w każdy dzień
pierwsza kawa i gorzki smak
dziś już się nawet nieźle mam
kiedy smacznie śpię
głupio śmieje się
stary dobry żart
niema twarz wybudza mnie
może ją utopię w wannie swej
przypadkowo pod samochód wpadnie
niema twarz wybudza mnie
z łóżka wygania w każdy dzień
siedzi w kącie cicho knuje
parszywej mendzie już nie daruję
kiedy smacznie śpię
głupio śmieje się
stary dobry żart
niema twarz wybudza mnie
może jej podłoże nogę swą
padnie martwa na podłogę
nie nie zniosę więcej już
rozsadza mi mój mózg
nie zniosę tego już
rozsadza mi mój mózg
mi mój mózg
nie chcę już
rozsadza mi mój mózg
rozsadza mi go
|
||||
5. |
Słowa
03:44
|
|||
Słowa
niepoprawny gest
słowa
twój niepoprawny ton
mowa
wszędzie wirują twe
kłamstwa
słowa
słowa
jeszcze jedno jeszcze jedno jeszcze jeden raz
niepoprawny plan
motyw
twój niedorzeczny cel
jeszcze jeden grzech
zmora
grzech za grzechem
grzech za grzechem
niech zakwitnie
niech zakwitnie
niech zakwitnie w nas
nie skończę zwrotki tej
nie chce mi się znów
nie podam ręki swej
idź do diabła już
pomaluj cały świat
grzechu jesteś wart
grzech za grzechem
grzech za grzechem
niech zakwitnie
niech zakwitnie
niech zakwitnie w nas
niepoprawny plan
motyw
twój niedorzeczny cel
to jeszcze jeden grzech
zmora
grzech za grzechem
grzech za grzechem
niech zakwitnie
niech zakwitnie
niech zakwitnie w nas
słowa twe
dosyć tych kłamstw
słowa
dosyć tych kłamstw
dosyć twych pieprzonych kłamstw
|
||||
6. |
Brudny
02:11
|
|||
Brudny
brudne czyny brudne dłonie
w twoich brudnych myślach tonę
nie podniosę się
nieruchomo zastygłam w twym łóżku
nie podniosę się
nieruchomo zawisłam w powietrzu
czuję oddech na swej skroni
swąd alkoholowej woni
nie podniosę się
nieruchomo zastygłam w twym łóżku
nie podniosę się
nieruchomo zawisłam w powietrzu
w powietrzu w powietrzu w powietrzu
przez dziurkę wyjdę
w pył się obrócę
szczeliną spłynę
z dymem ulecę
w mak się rozsypię
roztrzaskam w drzazgi
z więzów rozplączę się
na zawsze
|
||||
7. |
Halucynacje
02:47
|
|||
Halucynacje
pod powieką trzymasz cząstkę jej
wyobrażenie
by nie przeszła pamięć dobrych chwil
w zapomnienie
kurczowo chwytasz dawny czas
wciąż otulając raz po raz
zamieniasz błoto w złoto
i łapiesz
i łapiesz ten stan
to tylko złudny fałsz
halucynacje
okruchy ze stołu
parodią jest ten czas
gdy od drzwi
odbijasz
się raz po raz
lata żalu zaniedbanych spraw
przedawnionych
pod poduszką gładzisz swoje sny
wypalone
zachłannie karmisz ciało swe
bez przerwy mało tobie jest
smakujesz łzy jak miód
oszustwem
oszustwem
ten ból
to tylko złudny fałsz
halucynacje
okruchy ze stołu
parodią jest ten czas
gdy od drzwi
odbijasz się
znowu
to tylko złudny fałsz
fatamorgana
okruchy ze stołu
parodią jest ten czas
gdy od drzwi
odbijasz się
raz po raz
odbijasz się
raz
raz po raz
odbijasz się
|
||||
8. |
Książe kat
03:00
|
|||
Książę kat
co dzień podsuwasz jej
zatruty sen
jej pewność siebie mnożysz
seriami zer
ręce spocone
wulgarny śmiech
zbyt pewny krok
ty w centrum świata jesteś
ona obok
historia ta dzień za dniem
historia ta dzień za dniem
historia ta dzień za dniem
powtarza w kółko się
zatacza krąg
historia ta dzień za dniem
historia ta dzień za dniem
historia ta dzień za dniem
powtarza w kółko się
zatacza krąg
najchętniej zamknąłbyś w klatce
tłamsił gnębił bił
wykorzystał za nią jeszcze myślał
kat i książę z bajki
taki ludzki pan
twierdzisz zaletą jest
skromność i gest
wzorowa reputacja
to życia sens
a rewolucji zew
jak diabła głos
wezwie na stos
te wszystkie dziwki świata
do piekła wprost
dzień za dniem
książe kat
książe i kat
|
||||
9. |
Znów błądzę
02:57
|
|||
Znów błądzę
nadchodzi nowy dzień
w szaleństwie kąpie się
czy prawe lewym jest
już tonę
tu się rozgościł strach
paranoje w moich snach
dezinformacji czas
już kolejny raz
w co wierzyć mam
dookoła medialny spam
w co wierzyć mam
znów błądzę
nadchodzi nowy dzień
kąpielą upajam się
w wannie bez dna
ich ciągłe deklaracje
manifestacje
dość
oświadczenia
raz za razem
stop
nadchodzi nowy dzień
w purpurę ubrał się
czy lewe prawym jest
znów błądzę
już się rozgościł strach
paranoje w moich snach
dezinformacji czas
chyba to znasz
tak
ich ciągłe deklaracje
manifestacje
dość
oświadczenia
raz za razem
stop
nadchodzi nowy dzień
kąpielą upajam się
w wannie bez dna
ich ciągłe deklaracje
manifestacje
strach
oświadczenia
raz za razem
strach
nowy dzień
nowy dzień
i strach
|
||||
10. |
Beton
02:48
|
|||
Beton
milion twoich wyobrażeń
jaka mam dla ciebie być
prosty przepis z próżnych marzeń
nie nauczy mnie
jak dalej żyć
nie ma mnie
nie ma z tobą mnie
pozbierałam moje graty
pachnie mocniej czarny bez
już nie zrobisz mi herbaty
sam wypijesz gorzką ciecz
ja wiem ja wiem ja wiem ja wiem ja wiem
nie ma z tobą mnie
serce moje niczym kamień
krzyk już ucichł opadł kurz
skacząc szarpiesz mnie za ramię
pod nogami otchłań tuż
wyrywając się z uścisku
żegnam ciebie
oczy zmruż
leć samotnie
mój kochanie
bo pod tobą
beton już
i wciąż
nie ma mnie
nie ma z tobą mnie
nie ma nie ma nie ma nie ma
|
||||
11. |
Polski
03:37
|
|||
Polski
krew za krew ząb za ząb
w imię Ojca Syna Ducha
proporczyki hasła godła
zanoszone w swoich modłach
to matka świeci
nieskalanym wizerunkiem och
najjaśniejsza matka świeci
swym tęczowym wizerunkiem
do więzienia poszły dzieci
z naszywanym trójkątem
sąsiad sąsiadowi wilkiem
kolaborant twoim bratem
a w folwarku świńskie rządy
przejadają ci wypłatę
i gdy zaczną
golić głowy
wszystkim matkom żonom córkom
gdy im dzieci siłą wezmą
by obrożę dać brunatną
ty zobaczysz Polskę swoją
swój upadek rejtanowski
gdy im dzieci siłą wezmą
by obrożę dać brunatną
gdy po ciebie również przyjdą
bo za mało jesteś polski
krew za krew ząb za ząb
w imię Ojca Syna Ducha
proporczyki hasła godła
zanoszone w swoich modłach
gdy po ciebie również przyjdą bo za mało jesteś polski
gdy po ciebie również przyjdą
bo za mało jesteś polski
|
||||
12. |
Outro
01:51
|
|||
Outro
do piekła bram
do piekła bram
blisko mam
do piekła bram
do piekła bram
blisko mam
|
Brudne Czyny Bielsko Biala, Poland
Eclectic post punk, with Paula's expressive vocal.
Musically between the old new wave, native proto punk and
British power pop - a bit vintage, a bit modern. For this remarkable lyrics in the spirit of riot grrl.
Paula Pieczonka voc.
Tomasz Helit git./bas
Artur Duda git./bas
Artur Jaromin perkusja
... more
Streaming and Download help
If you like Brudne Czyny, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp